Galop 123

Od dawna chodzi za mną tekst o przejściu z galopu do stępa – bo jest to trudne przejście ale też niezwykle przydatne szkoleniowo. Może kilka poniższych rad pomoże Wam wykonywać poprawnie to ćwiczenie, albo łatwiej będzie Wam wprowadzić je jako stały element poprawiający zebranie i przepuszczalność na treningu.
Ciut teorii
Zwykła zmiana nogi w galopie – czyli czworobokowa nazwa zmiany nogi poprzez stęp ( w odróżnieniu od lotnej zmiany nogi – czyli takiej bez zmiany chodu) to element pojawiający się już w trudniejszych klasach P, a często stosowana w N i C . Wykonujemy ją robiąc płynnie i w równowadze przejście do stępa, po czym po 3-5 kroków stępa następuje ponowne zagalopowanie na przeciwną nogę. Przy 3 krokach stępa – literę powinniśmy minąć w 2 kroku, a przy zalożeniu że zrobimy 5 kroków – w 3 kroku stępa. Stąd ilość kroków między galopami należy założyć wcześniej aby odpowiednio więcej lub mniej miejsca sobie zostawić. Czy zwróciliście uwagę jak często można zaobserwować dobre zagalopowania ze stępa koni wolno biegających na padoku. Jednak w drugą stronę są to raczej rzadkie sytuacje gdy zwierzak na wolności w równowadze i z przeniesieniem ciężaru ciała na zad płynnie zamieni galop na stęp. Stąd nasuwa się prosty wniosek – to jest trudniejsze przejście. Dlatego pierwsze z nich – ze stępa do galopu – można zacząć ćwiczyć dużo wcześniej, a „to” w drugą stronę wymaga od konia i jeźdźca dużo więcej umiejętności. Stąd dobrze pomyśleć o ćwiczeniach przygotowujących do prawidłowej zmiany chodu. Zawsze gdy zaczynam uczyć moich ludzkich i końskich podopiecznych pamiętam o 3 elementach pomagających prawidłowo wykonać to ćwiczenie.

Zasada 1 – kółeczko
Należy pamiętać, że im lepiej Twój koń jest zebrany tym lepiej wyjdzie przejście z galopu do stępa!!! Niby zasada prosta ale to ona właśnie stanowi trudność tego ćwiczenia. Stąd aby ułatwić wykonanie należy na krótką chwilę przed zmianą chodu namówić konia do skrócenia galopu i właśnie kolo pomaga w tym znakomicie. Nie od dziś wiadomo, że na kole łatwiej koniowi podstawić pod kłodę wewnętrzną tylną nogę. A więc zaczynamy element od jazdy na kole – ale nie 20 czy 30 metrowym, a namawiamy konia na poprawne zagalopowania na 10 lub nawet mniejszej wolcie. Ćwiczeniem ułatwiającym będzie poszukania narożnika gdzie 2 ściany pomogą nam utrzymywać małą woltę podczas przejścia.

Zasada 2 – stęp zaraz po zagalopowaniu.
Mówi się że jeśli chcesz mieć konia zebranego to rób przejścia… przejścia… i jeszcze raz przejścia. Dlaczego ? Bo każde z przejść zmusza konia do zaangażowania zadu – stąd dużo trudniej zrobić prawidłowe przejście z galopu do stępa do 30 okrążeniach galopu. Więc, pozostając na malutkim kole, zagalopuj i ZARAZ potem spróbuj namówić zwierzaka do przejścia do stępa. Dzięki temu łatwiej będzie mu zrobić to ćwiczenie gdyż użyje podstawienie zadu „pochodzące” z zagalopowania. Koń nie zdąży się rozciągnąć.

Zasada 3 – 1…2…3 półparada
I znów chodzi o zebranie przed samym przejściem. Gdy już jesteś na volcie, chwilę wcześniej zagalopowałeś/łaś to przygotuj konia do przejścia do stępa za pomocą 3 wyraźnych półparad – używając dosiadu, przymknięcia łydek oraz ręki w 3 kolejnych fulach poprzedzających moment zmiany chodu. Pomaga gdy sobie głośno wyliczamy kolejne fule– i tutaj powiem coś co zawsze budzi zdziwienie gdy mówię to moim podopiecznym- Przy każdej kolejnej (1…2…3) fuli „wydaję odgłos buzią zwany przeze mnie kliknięciem „ – wbrew chęci wielu jeźdźców, aby hamować konia słówkami – „prrr”.Robię tak bo zależy mi na podstawieniu konia, a nie jego zwolnieniu. Potem wiele rumaków już na samo”kliknięcie” automatycznie podstawia się i skraca. A przecież o to właśnie najbardziej nam chodzi. Tylko wtedy będziemy mogli płynnie i w harmonii przejść z galopu do stępa, a nie zaryć przednimi kończynami w piachu, z jednoczesnym zwaleniem się na naszą rękę całego nielekkiego przodu konia.

Wyrazistość pomocy
Niejednokrotnie podczas nauki zdarza się, że para koń- jeźdźiec robi przejśćie z galopu poprzez 2-3 kroki kłusa . A to przecież nie ma niż wspólnego ze zwykłą zmianą nogi. Wtedy ku zaskoczeniu podopiecznych proszę – Skoro nie wychodzi nam z galopu do stępa to zrób z galopu do stój – zaskoczenie jest jeszcze większe, gdy nagle na tą prośbę ślicznie wychodzi nam płynne i precyzyjne przejście z galopu do stępa. Dlaczego? Bo pomoce muszą być zastosowane dość wyraziście i czytelnie dla konia. Z reguły przy nauce jeździec początkowo daje rozmyte i za słabe bodźce. Oczywiście dążymy do tego aby koń reagował na delikatne sygnały – jednak pamiętajmy, że czasem należy zrobić kilka przejść stosując wyraźniejsze bodźce, aby koń zrozumiał zadanie. Potem będzie łatwiej.

I jeszcze kilka „ułatwiaczy”
Najważniejsze przy wprowadzaniu każdego nowego ćwiczenia jest osiągniecie ażeby koń zrozumiał o co nam chodzi w zadaniu. Stąd można początkowo prócz volty, krótkiego galopu oraz półparad dobrze jest robić przejście w momencie wchodzenia konia na ścianę, ogrodzenie – które dodatkowo nas będzie hamować. Jednak należy uważać aby koń nie wbijał się na ścianę . Kolejnym ułatwieniem jest powtarzanie przejścia ( tak jak kiedyś przy nauce zagalopowania) w tym samym miejscu. Koń – jako zwierze szybko uczące się – sam będzie przygotowywał się, układał swoje ciało do zmiany chodu dojeżdżając do znanego mu miejsca na ujeżdżalni.

Pochwała przede wszystkim
Nie zapominajcie o chwaleniu konia, gdy tylko wyjdzie mu dobre przejście w dół. Głos, poklepanie czy smakołyk ma wielkie znaczenie w motywowaniu naszego podopiecznego do prawidłowego wykonywania przejścia.

A co, gdy już wychodzi?
Gdy już dobrze wychodzą Wam lekkie i powtarzalne zmiany na volcie stopniowo zaczynamy je wykonywać na dużym kole , a potem dopiero wychodzimy na prostą. Najtrudniejszym ćwiczeniem będzie zwykła zmiana wykonywana z kontrgalopu na krótkiej ścianie ( literki A i C). Ale dojście do niej to już wymóg klasy C – czyli należy dać koniowi czas aby przez częste wykonywanie wersji łatwiejszej stopniowo wzmacniał siłę i szybkość zadu, i taka zwykła zmiana nogi będzie dla niego i dla Was – bułką z masłem.

Ważne – dużym ułatwieniem będzie przeczytanie tekstu z mojego blogu – Działać dosiadem aby zwolnić… zatrzymać konia

http://www.dorotaurbanska.pl/blog_wpis/22

Powodzenia

KOMENTARZE:
– Świetny artykuł, jak zawsze 🙂 Mam nadzieję, że będzie więcej wpisów, bo ostatnio pustka była. Pozdrawiam serdecznie 🙂
autor: Karolina Strzelecka, 2013-08-14 19:01:49

– Dziękuję Dorota! Świetnie omówione!
autor: Joasia Hirsz, 2013-08-14 19:17:16

– Chcemy więcej Pani Trener!
autor: Dominika Bień, 2013-08-16 10:40:10

Podobne wpisy

  • Zadziałać dosiadem

    Wielokrotnie słyszałam towarzysząc prowadzonym treningom – „nie ciągnij! Zadziałaj dosiadem!!!” Ale bardzo rzadko widziałam, aby ten do którego ten zwrot był kierowany, wiedział, co z nim zrobić. Hasło praca dosiadem jest używane w wielu sytuacjach, ale jestem przekonana, że dla wielu adeptów sztuki jeździeckiej jest ono jeszcze bardziej tajemniczym określeniem niż półparada. Bo też hasło…

  • Świat wygląda inaczej z budki

    Jakiś czas temu wybrałam się na zawody, ale w nieco innym charakterze, niż przywykłam. Byłam sędzią – jedni zazdroszczą, inni mówią – „nigdy w życiu”. Ja jednak uważam, że opinię szanownej komisji zawsze warto cenić, choćby dlatego, żeby wiedzieć, na co sędziowie zwracają uwagę – jakże inaczej czasami wygląda obrazek oglądany z ziemi, a o…

  • Obyś cudze konie kuł…

    Dwa lata temu dostałam od mojego przyjaciela nietypowy prezent urodzinowy – 4-dniowy kurs podkuwnictwa w Jaszkowie u Pana Antoniego Chłapowskiego. Cóż, pomyślałam wówczas, jadę na urocze wakacje, a przy okazji dowiem się jak kopyto powinno wyglądać, a jak nie – przecież przez 4 dni kuć mnie tam nie nauczą. Zabrałam zatem ładną marynarkę i apaszkę…

  • Głowa w jedną, a ciało w drugą stronę

    2010-02-23 15:31:00 To ćwiczenie, które pomaga wstawić konia na zewnętrzną wodze, a jednocześnie jest dobrą gimnastyką szyi i uniezależnienia pozycji głowy i szyi wobec reszty tułowia. Zaczynamy od jazdy po kole 20m ze zdecydowanie mocniejszym zgięciem głowy i szyi do wewnątrz.Zwracamy uwagę na to czy:– koń jest prowadzony na zewnętrznej wodzy (nie powinniśmy widzieć zewnętrznego…

  • Pożujmy z naszym koniem

    Żucie z ręki – to chyba moje ulubione ćwiczenie i trudno mi uwierzyć, że koń może być przyjemny, rozluźniony i przepuszczalny nie pracując w „żuciu”. Staram się uczyć tego elementu jako jednego z pierwzsych ćwiczeń, ale bardzo często nie jest to takie proste, aby dobrze wykonywać żucie. Po co? Jest to doskonałe ćwiczenie na poszerzenie…

  • Po spotkaniu z najlepszymi

    W ubiegłym tygodniu miałam możliwość uczestniczyć w międzynarodowym spotkaniu trenerów IDTC, które odbywało się we Wrocławiu. Wśród przybyłych takie nazwiska jak Jean Bemelmans, David Hunt, Tineke Bartels czy Janette Hazen i wielu innych. Dla mnie kontakt z Madonną nie byłby ciekawszy. IDTC to grupa ludzi zawodowo zajmujących się dresażem, którzy co jakiś czas spotykają się…