Szacunek dla zewnętrznej wodzy

Od jakiegoś czasu miałam kłopot z moim koniem – przy zakręcie w prawo zdecydowanie nie respektował mojej zew. czyli lewej ręki. Miałam wrażenie, że„wypływa„ spod mojej kontroli na zewnątrz. Problem pojawiał się właściwie każdego dnia i prócz chwilowych korekt polegających na odcinkach jazdy z zewnętrznym ustawieniem (wygięciem) aby nie dopuszczać do kładzenia się na zewnętrzną (lewą – skądinąd moją silniejszą i czasem nadużywaną) rękę nie miałam pomysłu jak to zmienić.

Ostatnio, zainspirowana dokładną i precyzyjną jazdą niemieckich jeźdźców pony, postanowiłam większą wagę przywiązywać do jazdy z wyraźnymi kątami. I tak od tygodnia każdą jazdę zaczynałam od regularnej jazdy po prostokątach czy kwadratach, zarówno po ścianach jak i próbując nie podpierać się ścianami i – ku mojemu zaskoczeniu – problem nieszanowania przez mojego konia zew. wodzy z jednej strony zniknął. Na dodatek dużo łatwiej zaczęło mi się jeździć po prostych i tak jakby mój koń nabierał lepszej równowagi i siły w utrzymywaniu ciała na wprost.

KOMENTARZE:

– Bardzo ciekawe ,juro to zastosuję .
autor: Róża, 2011-03-14 16:51:53

– Super wpis (jak wszystkie inne)!!! BArdzo przydatne rady 🙂
autor: Amazonka105, 2013-02-28 21:22:17

Podobne wpisy

  • Wrzucamy bieg wsteczny

    Cofanie to wraz z zatrzymaniem ruchy wyłącznie techniczne . Nie możemy powiedzieć, że dostaliśmy 6 bo nasz koń nie rusza się. A prawdą jest, że nie dostaliśmy 8 bo tego nie potrafimy zrobić. Zacznijmy od tego jak powinno wyglądać prawidłowe cofanie. Koń podnosi PRZEKATNĄ parę nóg (jak w kłusie)i w linii prostej stawia równomierne kroki…

  • Świat wygląda inaczej z budki

    Jakiś czas temu wybrałam się na zawody, ale w nieco innym charakterze, niż przywykłam. Byłam sędzią – jedni zazdroszczą, inni mówią – „nigdy w życiu”. Ja jednak uważam, że opinię szanownej komisji zawsze warto cenić, choćby dlatego, żeby wiedzieć, na co sędziowie zwracają uwagę – jakże inaczej czasami wygląda obrazek oglądany z ziemi, a o…

  • Skarb i … krowy

    Pewnego dnia wybrałam się ze Skarbem na przejażdżkę w teren. Otaczały nas pola i stawy, więc w poszukiwaniu nowych dróg zapuściliśmy się w mniej znane nam ścieżki. Wyjechałam na łąkę i rozkoszując się widokami i pogodą bezkarnie deptałam trawę. Okazało się, że łąka kończy się nagle – otoczona jest z 3 stron wodą. Gdy zarządziłam…

  • Godzinę dzielimy

    Zaczynacie jazdę – stęp, kłus, potem galop. Trochę kłusa, jakieś przejścia, może chody boczne. Koń i Wy zmęczeni, więc na koniec znów stęp …i do stajni.Czy zdarza się Wam, że Wasza jazda tak właśnie wygląda?Jeżeli tak, to może warto byłoby ją troszkę przeorganizować, a będzie to na pewno z pożytkiem dla Was i Waszego konia….

  • Kochajmy nasze konie

    Tekst ukazał się na łamach kwartalnika Hodowca i Jeździec, jesień 2010. p.t. „Kochajmy nasze konie” Dzięki współpracy TJN ( Towarzystwo Jeździectwa Naturalnego) i nowopowstałego, o doskonałym zapleczu, ośrodka jeździeckiego pod Krakowem – KJKSzary zostało zorganizowane spotkanie niemieckiego autora znanej na końskim rynku książki „ Gdyby konie mogły krzyczeć…” Gerda Hauschmana z polskimi koniarzami. Autor jest…

  • Zadziałać dosiadem

    Wielokrotnie słyszałam towarzysząc prowadzonym treningom – „nie ciągnij! Zadziałaj dosiadem!!!” Ale bardzo rzadko widziałam, aby ten do którego ten zwrot był kierowany, wiedział, co z nim zrobić. Hasło praca dosiadem jest używane w wielu sytuacjach, ale jestem przekonana, że dla wielu adeptów sztuki jeździeckiej jest ono jeszcze bardziej tajemniczym określeniem niż półparada. Bo też hasło…